FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj     
Życie nie rozpieszcza - HARDCORE SURVIVAL & STRUGGLIN'
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Discography Strona Główna :: Freeones talk
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nidox
Admirable User


Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 696
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 41 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Male

PostWysłany: Śro 17:35, 02 Cze 2010    Temat postu: Życie nie rozpieszcza - HARDCORE SURVIVAL & STRUGGLIN'

Dawajcie tu opowieści o waszym hardkorowym życiu na krawędzi, mam nadzieję, że nie będę osamotniony w moich historiach.



Na rozkręcenie tematu opowiem wam o epizodzie pedofilii w moim życiu.

Siedzę sobie spokojnie w szkole, nuda jak zwykle, nagle przeszywają mnie wibracje komórki, mama napisała smsa. Już w tym momencie uświadomiłem sobie, że coś jest nie tak. Nigdy nie pisze do mnie smsów, zwłaszcza w szkole, chyba że dzieje się coś naprawdę poważnego. Otwieram, czytam. Po pierwszym słowie widzę, że mam przepierdolone. Jedno słowo - 'Artur'. Cała rodzina mówi do mnie w zdrobnieniu 'Arturek', od małego zostało, trochę siara, ale cóż. Bez zdrobnienia jest tylko przy największych burdach domowych. Dalej czytam 'zadzwoń pilnie na przerwie'. Najdłuższe 15 minut do dzwonka w życiu. Zachodziłem w głowę, o co może chodzić, może o to, że mnie parę dni wcześniej ponownie spisali, może znalazła coś tematu w pokoju, damn... Dzwonek na przerwę. Zesrany dzwonię odrazu. Słyszę przerażony głos rodzicielki, 'Policja była w domu, szukali cię... Natychmiast po lekcjach masz iść na komisariat, ojciec cię odbierze ze szkoły.' Ostatnia lekcja, stres niesamowity, jeb koniec lekcji, ojciec już czekał. Zachodzimy na komendę, kazali mi usiąść, stoi kilku nade mną, jeden wyjmuje jakąś kartkę i zaczyna czytać:

Komenda rejonowa policji w Ustrzykach Dolnych wszczęła postępowanie śledcze w sprawie molestowania seksualnego 7-letniej Jolanty Karabanowskiej.

Ustrzyki? Południowo-zachodnie krańce polski? Jak ja kurwa na Śląsku mieszkam i nigdy tam nie byłem :| Ale rozkminiam dalej... Ojciec podsłuchuje z korytarza, mina jakby nie wiedział czy ma się śmiać czy płakać. W tym momencie jakby piorun we mnie strzelił, nie słuchałem dalej, pies pierdolił coś o zarzutach. Zostałem oświecony, przypomnia mi się ta sytuacja.

Kilka miesięcy wcześniej, maksymalnie znudzony monotonią, chodzę po NK, wnet widzę jakieś dziecko w 'Ostatnio dodanych zdjęciach'. Wchodzę, widzę dziewczynkę z podstawówki, która pręży się jako przynęta na księdza, który właśnie przygotowuje ją do komunii. 'Mmm, sexi' - piszę komentarz. Całkowicie obojętny wyłączam zakładkę i idę dalej nudzić się na GG. Kilka dni po dodaniu komentarza, dostaję na NK serię wiadomości od jakiejś kobiety. Pisze coś o wykorzystywaniu jej maloletniej siostry, pobudzaniu erotycznym itd. W ogóle nie skojarzyłem tego z tamtym komentarzem. Po wymianie kilku wiadomości, wkleja mi link do niego, po czym wyzywa mnie od najgorszych, mówi, że to pedofilia i takie tam, była maksymalnie wkurwiona. Napisałem jej tylko, żeby się nie spinała bo to nic poważnego i dowidzenia. Odpisała 'Ja sie spinam?! Zobaczymy kto będzie panikował! Do usłyszenia! ...a może nawet do zobaczenia!". Hm, wyśmiałem i wracam do codziennej rutyny.
Jak się okazało to nie było czcze straszenie.

Powrót myślami na komendę, wybucham śmiechem. Ojciec jakoś nie był wesoły, psy bardziej do warczenia niż do rotfla.
Cała masa zeznań, jakichś bzdurnych pytań itd. Whuj papierów. No ale nic, spisali co chcieli, powiedzieli że teraz odeślą i czekają na dalszy rozwój wydarzeń.

Powrót do domu, mama w stanie podzawałowym, wytłumaczyłem im wszystko, ale jak to rodzice, nie potrafili się wyluzować.

Tak oto jeden komentarz na NK zamienił moje życie w koszmar.

Odpowiedzi z komendy rejonowej w Ustrzykach Dolnych narazie nie ma. Narazie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mw89slwk
Ambassador Extraordinary


Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1129
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 112 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sulejówek
Płeć: Male

PostWysłany: Śro 17:43, 02 Cze 2010    Temat postu:

Ale hardkor. Pokarz profil tej laski na NK ;)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cieszak8
Ambassador Extraordinary


Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 1015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Ostrów Wielkopolski
Płeć: Male

PostWysłany: Śro 17:52, 02 Cze 2010    Temat postu:

haha skończysz w celi. daj profil jej matki i tego dzieciura to im możę coś napisze jak bede miał wene .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nidox
Admirable User


Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 696
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 41 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Male

PostWysłany: Śro 18:19, 02 Cze 2010    Temat postu:

tej małej skasowali NK chyba, chcecie to sobie szukajcie po tym nazwisku i miejscowości, a pod tym imieniem pojawi się jej starsza :D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BladySzaman
- Think Tank -


Dołączył: 15 Lip 2007
Posty: 3260
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 332 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zero Dziewięć Jeden

PostWysłany: Śro 19:22, 02 Cze 2010    Temat postu:

tak sobie wlasnie zdalem sprawe z tego ze jestem kosmita - nie wiem co to nasza klasa... tzn wiem ale nigdy tam nie bylem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oryn
Administrator


Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 5286
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 162 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Male

PostWysłany: Śro 19:52, 02 Cze 2010    Temat postu:

Kiedyś na wieczór codziennie chodziłem pobiegać żeby się przede wszystkim pokatować, wyładować wkurwienie. Mieszkam pod W-wą to można sobie pobiegać spokojnie na świeżym powietrzu.

Było już ciemno, godzina chyba około 21 i biegłem drogą wzdłuż peronu(POZDRO PERON) PKP, który u mnie jest w chuj długi. Patrzę stoi przy nim pociąg, ale coś jest nie tak, bo jego koniec był mniej więcej w jednej linii z początkiem peronu. Naglę widzę przed sobą jakieś niebieskie światło, które pada zza moich pleców i odgłos przez megafon "Gdzie jest poszkodowana" czy coś w ten deseń. Odwracam się a tam karetka. Myślę sobie "w kogoś przypierdolił pociąg. kurwa, podbiłbym bo może ktoś znajomy ale takie zbiegowisko to przypał i wiocha jest" już miałem biec dalej, ale w ostatniej chwili się zdecydowałem żeby jednak zobaczyć co się stało.

Zbiegam na tory, patrzę a tam leży dziewczyna, głowa cała we krwi, stopa odjebana z kością na wierzchu a akurat styknąłem się z grupką 4 kumpli/znajomych. Jeden z nich pyta mnie się czy to nie jest siostra Kondzia(gość chodził ze mną do jednej klasy od zerówki do końca LO). Mi też się tak zdawało, ale przez to jak leżała i krew nie byłem pewien. Ale chuj, dzwonię do niego kilka razy- nie odbiera. Ogarnąłem telefon na domowy, odbiera jego ojciec, przedstawiłem się, etc. i pytam czy Magda jest w domu

-Jest
-Na pewno?
-Jeszcze się upewnię(tutaj woła swoją żonę i słyszę jak ona odpowiada że jej nie ma). Nie ma Magdy jednak

Jakoś mu powiedziałem delikatnie w miarę(a przynajmniej się starałem) co się stało, słyszę jak go wjebało w osłupienie. Następne 3 minuty i ojciec zapierdala zaryczany w klapkach po peronie(mieszkają kilkaset metrów od) i się okazało, że to ona. Zaraz cała rodzina się zjechała, matka w szoku, na jakiś stadion ją wzięli, później helikopter. Dziewczyna miała jakiegoś tętniaka na mózgu i mogła umrzeć. Skończyło się na stracie stopy chyba tylko. No, i raczej samobója chciała strzelić.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Oryn dnia Śro 19:53, 02 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
phS
Admirable User


Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 93 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Silesia
Płeć: Male

PostWysłany: Śro 22:04, 02 Cze 2010    Temat postu:

PAMIĘTAM JAK JARALIŚMY Z ZIOMKAMI SOBIE NA OSIEDLU I PODJECHAŁA POLICJA NA CAŁE SZCZĘŚCIE UDAŁO MI SIE WYRZUCIĆ TEMAT JAK WIĄZAŁEM BUTY

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BladySzaman
- Think Tank -


Dołączył: 15 Lip 2007
Posty: 3260
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 332 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zero Dziewięć Jeden

PostWysłany: Śro 22:08, 02 Cze 2010    Temat postu:

Oryn - grube!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
phS
Admirable User


Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 93 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Silesia
Płeć: Male

PostWysłany: Śro 22:15, 02 Cze 2010    Temat postu:

Dobra, teraz napisze serio. Taka śmieszna akcja - po 18 mojej to było pamiętam, pierwsze legalne piwka i te klimaty. Zakupiliśmy po piwie z kumplem, wyszlismy ze sklepu, ławeczka, pite wiadomo i wtem NAGLE - zza krzaków wyłania sie patrol policji i straży wiejskiej. Po krótkiej rozmowie wzieli nas do swojej siedziby w11, która była niedaleko. Na miejscu, wiadomo - trzepanka, wyciągnęlismy wszystko z kieszeni, nawet pamiętam, że kazali pokazac wszystko co jest w portfelu - luźno. Wyciągam więc wsio a miałem akurat sreberko po czekoladzie bo mielismy sobie zapalić ale na całe szczęście nie zdąrzyliśmy :D

OCZY IM WYSZŁY Z ORBIT I ZAPALIŁA SIE LAMPKA NAD GŁOWĄ JAK U POMYSŁOWEGO DOBROMIRA, bierze jeden i wącha, wącha, wącha (my ciśniemy beke z gościa już w chuj), nagle mówi - MARCIN (mniejsza o imie, to przykładowe), WEŹ TY POWĄCHAJ BO JA COŚ NIE CZUJE, daje temu drugiemu, miękki wąs wącha, wącha, wącha i z takim żalem i zjebaniem jednocześnie w głosie mówi - TO CZEKOLADA.

beka/10

oczywko mandat 100 był za alko ale jak nam się humor poprawił :D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łapy
Permanent Discography User


Dołączył: 05 Gru 2007
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Male

PostWysłany: Śro 22:36, 02 Cze 2010    Temat postu:

pHs to jest nic.w te wakacje z kumplem kminilismy jaca,no to napatoczyli sie jeszcze inni moi znajomi ktorze tez chcieli sobie wyszponic conieco,wyszlo tak ze bralismy 5g,plus oni jeszcze dodatkowo 1g Be,no to w czasie powrotu od typa,oni sobie wzieli tn swoj persil i sreberka wrzucili do torby typiary,ktora jechala z nami.no to jedziemy,jedzoemy jestesmy juz prawie przy koncu naszej trasy.a tu bum patrze policja nas haltuje ;o no to ja fajnie,ludzie mamy przejebane...zjezdzam na bok podchodzi do mnie policjantka i wiadomo portfel,kluczyki,dokumenty i wysiadka.tak sie zlozylo ze moj znajomy mial przy sobie 1.5,drugi 1,a trzeci 2.5.ja z ta dziewczyna nie mielismy nic,no i ci dwaj schowali to do buzi,a ten pierwszy sie jakos zaplatal i jak psy byly juz przy jego szybie to schowal to sprytnie do gaci.No i dobra sprawdzaja mnie najpierw od dolu do gory,wszystko,skarpety,buty(dodam ze w samochodzie tak jebalo sqnem ze na prawde:) ) no i teraz mojego znajomego,pasazera ktory to do gaci schowal...ja juz blady,mowie ładnie to nas maja(aha te psy co nas zatrzymaly,zadzwonili jeszcze po posilki i dojechalo do nas jeszcze 2 "milych"panow) no i tak sprawdzaja tego typa i pan fest mowi "no to teraz majtki" i zlapal tego typa za ten temat(mial go w papierku) i pomyslal chyba ze to metka od gaci i go puscil,nastepny.ja sobie az usiadlem,bo nie moglem :P dalej juz sprawdzal nastepnych ale nie musieli otwierac buzi tak ze obylo sie bez zadnych strat w postaci lykania i wgl. pozniej juz byla tylko smieszna sytuacja bo policjantka grzebiac w torebce kolezanki znalazla sreberka i sie spytala co to,a ona jej odpowiedziala"yyy to po bulkach ze szkoly" haha:D no i przetrzepali nam samochod jak na filmach,smieci wachali na ziemi,piasek wszystko no niemozliwie go sprawdzili.od a do z.
ale na szczescie udalo nam sie calkowicie genialnie super ekstra bez przypalu,nie moglem ogarnac potem tego jak nam to sie udalo :)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzysieknoname
Ambassador Extraordinary


Dołączył: 18 Sie 2008
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 145 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Male

PostWysłany: Śro 23:10, 02 Cze 2010    Temat postu:

Nie wiem czy pasuje, ale napiszę:
W 3gimnazjum i 1 liceum, bawilem się z kumplami w ASG (dla niekumatych, strzelanie się z broni na kulki plastikowe). To bylo na samym początku naszej przygody z tymże 'sportem'. Niedaleko miejsca gdzie mieszkam byla stara kotlownia. Opuszczony, w chuj duży ceglany budynek. Piwnica, parter, pierwsze piętro i taka galeria jak by na wysokości 2 piętra, ale to taki korytarz byl. Generalnie ten korytarz byl na wózek z węglem i byly rowy szerokości okolo 20cm a na końcach dziury gdzieś mniej więcej 75x75cm. Pod tym korytarzem nie bylo kolejnych pięter, tylko dziura aż do piwnicy, w której byl najzwyczajniejszy gruz. Podzieliliśmy się na dwie ekipy i zaczęliśmy strzelankę. Akurat postanowilem się wbić na ten korytarz i zaatakować wroga od boku. Patrzę a z drugiej strony wróg! No to bum, strzelam do niego i akurat kręcil się kolo tej dziury na końcu rowów na wózek. I nagle jeb, wpadl tam (przepaść okolo 20m aż do piwnicy, gdzie na dole gruz i szklo). Instynkt go nie zawiódl, w ostatniej chwili zlapal się jedną ręką, a drugą oparl na tej podlodze z bronią w ręku. Nic się nie stalo na szczęście, ale jak by spadl, to nie bylo by co zbierać. Do dziś bym żyl w traumie, bo to dobry kumpel. Nie wiem nawet czy bym sobie to kiedykolwiek wybaczyl i czy bym nie zfixowal od tego.
Ciąg dalszy.
Byliśmy glupimi gimbusami, więc ta akcja nas nic nie nauczyla. Taka sama akcja, ten sam sklad. Strzelanka na kotlowni. Miesiąc później okolo. Znów sie dwoch strzela na galerii. Nagle slyszę JEB ŁUBUDUBU i KRZYK ( XYZ SPADL!!!! ). Mysle sobie, JAPIERDOLE, rozerwalo go na strzepy. Byla to dziura z drugiej strony. Lacznie byly dziuty trzy. Pierwsza z akcji ktora opisalem jako pierwsza. Dwie ktrymi wpadalo sie do takich kominow, ktore sie zwezaly i konczyly drutami.
Wracajac do zdarzenia, mysle 'pierdole nie schodze na dol nie chce go zobaczyc rozszarpanego o jakies pordzewiale druty, to tez bardzo bliski kumpel. Wpadlem w panike. Reszta pobiegla na dol. Krzycze do nich, co z nim? Nie odpowiadaja. Przemoglem sie i zszedlem. Patrze a tam oni wyciagaja go z komina, bo wystaja same nogi. Okazalo sie ze jedna dziura nie konczyla sie drutami tylko zwyklym otworem. WYGLADALO TO PRZEKOMICZNIE, ALE MI NIE BYLO DO SMIECHU. Skonczylo sie na tym, ze troche sie chlopina poobijal i poscieral, ale ogolnie nic wielkiego mu sie nie stalo. Ale szok byl ogromny. Nauczeni tymi zdarzeniami, wiecej sie tam nie strzelalismy. Co ciekawe, ten kumpel bardzo polubil to miejsce. Czesto tam chodzil, wlazil na dach i obserwowal okolice, kiedys mowil ze jak by chcial popelnic kiedys samobojstwo to by sie wbil na ten komin kotlowni, ktory mial z 50m i skoczyl. Na szczescie z dwa lata temu wyburzyli ten budynek w pizdu. Na szczescie i na nieszczescie, bo duzo z nim wspomnien, choc nie zawsze wesolych i przyjemnych.
Dodam, ze zamarzlo tam mnostwo bezdomnych i zginal paintballowiec, spadajac z takze niebezpiecznych schodow.

Uff, mam nadzieje, ze to ktos przeczyta bo troche sie nameczylem. A akcje reszty, tez HARDKOROWE.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Krzysieknoname dnia Śro 23:12, 02 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
smywop
Permanent Discography User


Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Male

PostWysłany: Śro 23:24, 02 Cze 2010    Temat postu:

Łapy napisał:
pHs to jest nic.w te wakacje z kumplem kminilismy jaca,no to napatoczyli sie jeszcze inni moi znajomi ktorze tez chcieli sobie wyszponic conieco,wyszlo tak ze bralismy 5g,plus oni jeszcze dodatkowo 1g Be,no to w czasie powrotu od typa,oni sobie wzieli tn swoj persil i sreberka wrzucili do torby typiary,ktora jechala z nami.no to jedziemy,jedzoemy jestesmy juz prawie przy koncu naszej trasy.a tu bum patrze policja nas haltuje ;o no to ja fajnie,ludzie mamy przejebane...zjezdzam na bok podchodzi do mnie policjantka i wiadomo portfel,kluczyki,dokumenty i wysiadka.tak sie zlozylo ze moj znajomy mial przy sobie 1.5,drugi 1,a trzeci 2.5.ja z ta dziewczyna nie mielismy nic,no i ci dwaj schowali to do buzi,a ten pierwszy sie jakos zaplatal i jak psy byly juz przy jego szybie to schowal to sprytnie do gaci.No i dobra sprawdzaja mnie najpierw od dolu do gory,wszystko,skarpety,buty(dodam ze w samochodzie tak jebalo sqnem ze na prawde:) ) no i teraz mojego znajomego,pasazera ktory to do gaci schowal...ja juz blady,mowie ładnie to nas maja(aha te psy co nas zatrzymaly,zadzwonili jeszcze po posilki i dojechalo do nas jeszcze 2 "milych"panow) no i tak sprawdzaja tego typa i pan fest mowi "no to teraz majtki" i zlapal tego typa za ten temat(mial go w papierku) i pomyslal chyba ze to metka od gaci i go puscil,nastepny.ja sobie az usiadlem,bo nie moglem :P dalej juz sprawdzal nastepnych ale nie musieli otwierac buzi tak ze obylo sie bez zadnych strat w postaci lykania i wgl. pozniej juz byla tylko smieszna sytuacja bo policjantka grzebiac w torebce kolezanki znalazla sreberka i sie spytala co to,a ona jej odpowiedziala"yyy to po bulkach ze szkoly" haha:D no i przetrzepali nam samochod jak na filmach,smieci wachali na ziemi,piasek wszystko no niemozliwie go sprawdzili.od a do z.
ale na szczescie udalo nam sie calkowicie genialnie super ekstra bez przypalu,nie moglem ogarnac potem tego jak nam to sie udalo :)


to policja posiada takie uprawnienia? Żeby trzepać bez nakazu prokuratury?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oryn
Administrator


Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 5286
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 162 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Male

PostWysłany: Czw 0:01, 03 Cze 2010    Temat postu:

No chyba tak. Jak był Wiley w Arenie Ursynów 1,5 roku temu to z ziomeczkiem odeszliśmy obok, bo mieliśmy piwko do wyexowania. Akurat wyszkoczyli niebiescy, ale w kamizelkach i się dogadaliśmy i kazali odejść gdzieś dalej. Odeszliśmy na jakiś mini parking, pijemy to piwko, minął nas facet z babką i nagle przylukali nas kątem oka. Psy, było minus 10 stopni a musiałem spodnie spuszczać :) Jeszcze pamiętam, że niezbyt mili byli to coś do tej policjantki pierdolnąłem zboczonego jak w boksach stałem, to mnie chcieli na komendę już zabierać :D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eri
Drużyna A


Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 5606
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 973 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Male

PostWysłany: Czw 0:33, 03 Cze 2010    Temat postu:

Napiszą w protokole że istniało przypuszczenie posiadania czy coś w ten deseń i mogą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
freundeskreis
Barking Mad User


Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 953
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Male

PostWysłany: Czw 1:23, 03 Cze 2010    Temat postu:

Eri napisał:
Napiszą w protokole że istniało przypuszczenie posiadania czy coś w ten deseń i mogą.


zgadza się


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Discography Strona Główna :: Freeones talk Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 1 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
     Discography: Forum o rapie     
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group   c3s Theme © Zarron Media
Regulamin